Sesja publiczna przekazu telepatycznego z Lucyną Łobos-Brown nr 219
Łódź, dnia 11-go stycznia 2015 roku.
.
Na pytania publiczności odpowiada Istota Duchowa – Opiekun Ziemi – EN-KI za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown.
.
EN-KI: Witam z całego serca, witam Ja, EN-KI, w tym mieście Łódź. Przez jakiś czas nie będziemy mieć bezpośredniego kontaktu – spotkania takiego jak jest dzisiaj, więc mogę zacytować słowa piosenki: „To ostatnia niedziela, dzisiaj się pożegnamy”…, ale nie na zawsze, na kilka miesięcy. Mogę też powiedzieć dzielna grupo, wytrwała grupo – z każdego spotkania cieszę się ogromnie. Miasto Łódź i ten gościnny dom Małgorzaty przygarnął Nas, Mnie, Billa, Lucynę i to jest piękne. Dlatego to dzisiejsze ostatnie spotkanie jest zarówno radosne i smutne, ale nie smutne na długo, bo przecież będziemy powracać na spotkania właśnie tu, do Łodzi. A teraz, żeby już nie tracić czasu, Ja EN-KI, słucham pierwszego pytania, Małgorzato, słucham.
Małgorzata: Witamy Cię nasz Kochany Przyjacielu, bardzo dziękujemy za ciepłe słowa do nas skierowane i witamy Cię otwartymi sercami na tym ostatnim, przed dłuższą przerwą. Bardzo dziękuję w imieniu nas wszystkich za sesje, które się tu odbywały, za wszystkie dobre rady, za nauki, które otrzymywaliśmy od Ciebie i za to, że jesteś z nami pomimo tego, iż bardzo często mamy rozterki duchowe i moralne, i wszelkiego innego rodzaju. Dziękujemy, że jesteś z nami, wspierasz i prowadzisz nas, i dajesz nam taką opiekę. Bardzo serdecznie za to Tobie dziękujemy.
EN-KI: Miło słyszeć takie słowa. A teraz o pytanie poproszę.
Małgorzata: Pierwsze pytanie jakie tutaj mamy jest od Rafała Matczyńskiego. Rafał prosi o uzupełnienie sesji z 28 grudnia, o wyjaśnienie zjawiska, jakie zaszło na Słońcu i mamy tutaj zdjęcie do pokazania…
EN-KI: Chodzi o tego pioruna, który ukazał się waszym oczom. Odpowiedź jest już napisana, bo jest bardzo obszerna i nie chciałbym zabierać czasu na dzisiejszej sesji, dlatego to poproszę Pawła, aby po prostu przepisał tę odpowiedź i dołączył do całości. Słucham dalej.
Małgorzata: Pytanie od Mirosławy Mirowskiej. Drogi EN-KI, dziękuję za codzienną opiekę i wsparcie. Chciałabym zapytać, co możemy zrobić, aby spowolnić lub zlikwidować opuszczanie dziąseł? Na zębach odsłaniają się wówczas szyjki i zęby stają się bardzo wrażliwe na zimno, ciepło i na słodkie.
EN-KI: Brak witamin w organizmie. Przede wszystkim zacznij zażywać witaminę B 12 i witaminę K, dodatkowo jest też ubytek kolagenu, co zaowocowało taką właśnie dolegliwością. I zacznij taką kurację jak najszybciej, bo sytuacja, jak nie zaczniesz działać, może stać się groźna, czyli stracisz wszystkie zęby, wiec pamiętaj, to co jest podane zaczynasz natychmiast używać. Słucham.
Małgorzata: I drugie pytanie od Mirosławy. Wiem, że aby móc wzrastać, należy zauważać swoje błędy i móc je wyeliminować ze swojego życia. Kroczyć ścieżką prawości, tak aby zobaczyć jedność ze wszystkim i ze wszystkimi. Obecnie i w przeszłości byliśmy oddzieleni od siebie z racji kraju, koloru skóry, języka, pracy czy pieniędzy – wymieniać by można bez końca. Chciałabym zapytać, czemu miało służyć pomieszanie języków, o którym czytamy w Biblii? Czy to zdarzenie nie miało na celu rozdzielenie ludzkości, czy to nie był początek końca rozwoju człowieka, abyśmy nie mogli dorównać Wyższym Istotom? Nie rozumiem tego.
EN-KI: Mirosławo – i póki co, jeszcze długo nie zrozumiesz. Jeżeli istoty ludzkie nie wyeliminują ze swojej natury, umysłu, ego i braku pokory, to żadne nauki, żadne pomieszanie języków nic nie da. Przede wszystkim istota ludzka, czyli człowiek, powinien zobaczyć drugiego człowieka, zobaczyć w nim siebie. I tak jak piszesz, bez różnicy na kolor skóry, wyznanie religijne – liczy się drugi człowiek i to, co chcesz drugiemu człowiekowi dać. Pytasz się też, dlaczego zostały pomieszane języki. Tak, zjechali się do budowy tej wieży, chcieli sięgnąć bram Boga, czyli już wtedy zakiełkowało to ogromne ego. I wtedy zapadła ta decyzja, żeby pomieszać języki, bo za tamtych czasów wszyscy mówili jednym językiem, tak jak jest plan najbliższej przyszłości: powrócić do tego, żeby cała ludzkość mówiła jednym językiem. Kiedy dokonano tego pomieszania języków? Bóg powiedział tak – na jakiś czas będziemy mieli spokój. Ale w istocie rzeczy ten czas był długi. Słucham dalej Małgorzato, a Ty przestaniesz się bawić tym urządzeniem?
Małgorzata (cichutko): ale przestało mi się nagrywać…
EN-KI: Są tu jeszcze inne trzy „nagrywarki”, które się kręcą… Słucham Ciebie.
Małgorzata: Drogi EN-KI, czy książka „Mistrz Aniołów i Ludzi” Edgar’a Cayce’go dobrze odzwierciedla życie Jezusa? Zwłaszcza jego wyprawy do krajów wschodu: Kaszmir i Nepal? Pozdrawiam. Robert z Sosnowca.
EN-KI: Tak szczegółowo to te wyprawy, które jako kronika tamtych czasów było to spisywane nie zostało to w stu procentach przekazane ludzkości, ale powiedzmy w dziewięćdziesięciu procentach jest pokazane to jakie nauki pobierał Jezus i jakie korzyści z tego miał. Nie doszukasz się prawdziwej historii przynajmniej na razie. Prawdziwą historię jeszcze ukrywają religie, można powiedzieć wszystkie religie świata. Słucham.
Małgorzata: Drogi EN-KI, po przestudiowaniu wielu artykułów odnośnie Nazistów Trzeciej Rzeszy zastanawia mnie nadzwyczaj szybki postęp Niemców w dziedzinie techniki. Relacje naocznych świadków, według Dariusza Kwietnia na YouTube sugerują, iż przy, na przykład, egzekucjach więźniów obozów widziano tajemnicze postacie zamaskowane w mundurach, gdzie z rękawa wystawały dziwne trzy szpony zamiast palców. Bardziej jednak zastanawia mnie, co wydarzyło się na Antarktydzie w czterdziestym szóstym roku i prawdopodobnie w pięćdziesiątym czwartym kiedy flota wojenna marynarki USA pod dowództwem Admirała Richarda Byrda walczyła niby z Nazistami? Pozdrawiam. Robert z Sosnowca.
EN-KI: Tak, Robercie. To, o co pytasz na czas dzisiejszy, zwłaszcza ten rok piętnasty jest to najważniejsze… Co też się działo, kto to był? Cofać się do historii po to, żeby zaspokoić twoją ciekawość, bo ludzie w piętnastym roku, Robercie, bardziej będą myśleć o przetrwaniu tego roku, niż o tym, jak to było i kto to był, i kto kogo mordował za czasów wojny. Część jest to bzdurą, że w obozach przy mordowaniu ludzi uczestniczyły inne cywilizacje – bzdura! Lecz nie jest bzdurą to, że na obu Biegunach: Północnym i Południowym były i są dobrze wyposażone bazy, czyli lądowiska, gdzie przez nikogo w zasadzie niepokojeni mogą lądować w różnych to celach tu na Ziemi. Więcej powiedzieć nie mogę. Słucham.
Małgorzata: Wiadomo, że w dalszym ciągu następują wybuchy w elektrowniach atomowych. Czy powinniśmy każdorazowo po takich wybuchach aplikować następną dawkę jodyny? Anna.
EN-KI: Anno, skoro zapikowałaś już sobie dawkę jodyny to póki co, nie ma takiej potrzeby dodatkowych kropelek dokładać. Taka dawka jodyny wystarcza przynajmniej na pół roku, a nie minęło jeszcze pół roku od tych niby „awarii” na Ukrainie. Więc spokojnie, nie denerwuj się, będzie trzeba to Ja ogłoszę i zaraz to zostanie przekazane, żeby natychmiast zażyć jodynę. Słucham.
Małgorzata: Witaj EN-KI. Mam pytanie, czy osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii też powinni pić jodynę, jak długo? Dziękuję. Iwona.
EN-KI: Wielka Brytania w sumie, Iwono, nie jest tak daleko, a skażenie radioaktywne może tam dotrzeć. Mówię: może dotrzeć, więc nic się ani Tobie, ani twojej rodzinie nie stanie kiedy profilaktycznie sobie przez te kilka dni zażyjecie jodyny dla zabezpieczenia. Słucham.
Małgorzata: Kochany EN-KI. Chciałam Ciebie zapytać o moją przyjaciółkę Wiktorię. Chodzi o to, że ona wypiła Płyn Lugola a nie wiedziała, że jest w ciąży, po dwóch tygodniach poroniła. Czy to mogła być przyczyna, że wypiła Płyn Lugola? Monika.
EN-KI: Zależy, ile tego wypiła. Ja kazałem zażywać w kropelkach. Czy to Płyn Lugola, czy jodyna to miało być po pięć kropel – nie więcej. Nie, to nie mogło być przyczyną poronienia. Poronienie zgoła mogło mieć zupełnie inną przyczynę. A zapytaj się też swojej przyjaciółki, czy przypadkiem nie chciała tego poronienia? Zapytaj się jej tak szczerze. Słucham.
Małgorzata: Kochany EN-KI, powiedz mi, czy jest szansa na poprawę moich relacji z moją bratową, czy będzie kiedyś tak jak było dawniej? Monika.
EN-KI: Tu na Ziemi, Moniko, musi być jeszcze gorzej, więcej potrząśnięć, to wtedy takie zwaśnione, znienawidzone strony zaczną mięknąć, zaczną do siebie powracać, ale na dzień dzisiejszy, Moniko, nie licz na to. Jest tyle złości w tej osobie, tyle nienawiści i to nie uzasadnionej nienawiści, więc cierpliwie poczekaj. Słucham.
Małgorzata: Proszę o komentarz Opiekuna Ziemi do słów Papieża Franciszka z pierwszego stycznia dwa tysiące piętnastego roku. I tu cytuję: „Oddzielanie Jezusa od Kościoła oznaczałoby chęć wprowadzania niedorzecznego rozdziału. Nie można kochać Chrystusa, ale nie kochać Kościoła, słuchać Chrystusa, ale nie Kościoła, należeć do Chrystusa, ale pozostając poza Kościołem.” Dziękuję. Rafał.
EN-KI: Rafale, jeszcze nie nauczyłeś się czytać, słuchać między wierszami Franciszka? Franciszek przecież wyraźnie mówi: kochajcie Jezusa, bo po to przyszedł na Ziemię, żeby Wam dać prawdziwe nauki. Kto zbudował Kościół? Ludzie, Rafale i wszędzie tam gdzie spotyka się ze sobą powiedzmy nawet trzy osoby i mówią o Bogu, mówią o Jezusie, to już jest Kościół. Nie potrzebne są do tego mury wyposażone w złoto. Wszędzie tam gdzie z miłością mówi się o Bogu i Jezusie już jest Kościół. Franciszek nie może mówić jawnie wszystkiego co by chciał przekazać, bo już na niego ostrzą co niektórzy zęby. Przecież całą instytucję, która nazywa się religią, Franciszek zaczyna burzyć. Tyle mogę powiedzieć. Słucham.
Małgorzata: Drogi EN-KI. Witam Ciebie serdecznie. Dziękuję za opiekę, proszę o dalsze prowadzenie w tym jakże trudnym, nowym dwutysięcznym piętnastym roku. I w związku z tym trudnym dwutysięcznym piętnastym rokiem pragnę zapytać: Czy powinniśmy z żoną starać się o dziecko, czy może poczekać do dwutysięcznego szesnastego roku? Maciej.
EN-KI: Macieju, nie mogę Tobie powiedzieć: „Zabraniam płodzenia w tym roku”, bo to będzie twoja decyzja. Lecz ten rok będzie ciężki, naprawdę ciężki, więc tak na zdrowy rozsądek, a przecież jeszcze młodymi ludźmi jesteście – zaczekajcie ten jeden rok. Nikogo przecież jeszcze nie zbawi, a zwłaszcza zastanowić się, czy sprowadzić na Ziemię na tą udrękę ducha? Słucham.
Małgorzata: Kochany Wszechświecie, przyjmij najserdeczniejsze życzenia Noworoczne dla Ciebie, całego Świata Duchowego. Chciałbym wiedzieć, jakie plany i zadania czekają mnie w tym trudnym dwutysięcznym piętnastym roku, na czym mam się skupić, żeby nie tracić czasu? Dziękuję. Maciej.
EN-KI: Macieju, tak jak powiedziałem – jesteś młodym, pełnym energii człowiekiem. Na czym masz się skupić? Nie wytyczę Tobie drogi biznesu, ale za to mogę powiedzieć tak: Macieju, skup się na tym, żeby przetrwać. Nie dać się wciągnąć w machinę chaosu jaki będzie, a później kiedy zakończy się rok szesnasty będziesz mieć dużo czasu na podjęcie wszelakich decyzji. Słucham.
Małgorzata: Witaj EN-KI, jesteś moim Idolem i mam odczucie, że często jesteś zmuszany pomagać mi i moim najbliższym. Choć robię to z trudem, muszę zadać Ci parę pytań, bo sam nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć. Moje imię to Michał i myślę, że wiesz o kogo chodzi, oto te pytania. Jak wyleczyć, czy uleczyć żylaki i powstałe po nich owrzodzone, trudno gojące się rany?
EN-KI: Nikt mnie nie zmusza i nie zmusi do pomagania. Robię to, bo tak chcę. Robię to, bo dużo tego mojego DNA chodzi po Ziemi i czuję się zobowiązany, a nie zmuszony do pomagania. Wrzodziejące, pękające żylaki, pora jest taka troszeczkę niestosowna, ale na pewno w odpowiednich sklepach zielarskich dostaniesz tak zwaną babkę lancetową. Babkę lancetową, którą rozmieszasz, zrobić z tego trzeba powiedzmy taki kremik. Do tego najbardziej będzie się nadawał olej nie inny ale ten, o którym mówię – z pestek dyni. Kiedy zrobisz taka mieszankę, tym trzeba obłożyć miejsca chore, następnie owinąć. Babka lancetowa oraz olej z pestek dyni wyciągnie stan zapalny, usunie bakterie i zacznie leczyć. Ważną też rzeczą jest to, żeby tych nóg nie przeciążać, bo przecież całe ciało opiera się na nogach, ten ciężar muszą dźwigać nogi, więc w miarę możliwości staraj się, żeby te nogi jak najczęściej odpoczywały, czyli leżąc uniesione nogi do góry. Słucham.
Małgorzata: Witaj nasz Przyjacielu i Nauczycielu EN-KI. Każda istota ludzka inkarnuje na Ziemię celem przerobienia kolejnej lekcji w ściśle określonym czasie lat ziemskich. Czy obecny okres Oczyszczania, a zatem odejścia wielu ludzi z Ziemi przebywa lub skraca wcześniej zaplanowany czas bycia tu na Ziemi? Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Grażyna z Karczewa.
EN-KI: Nie, Grażyno. Duch, który zaplanował sobie zejście na Ziemię w celu właśnie tego doskonalenia się, oczyszczania ma też wyznaczony czas pobytu tu na Ziemi. I załóżmy w tym zamieszaniu jakie będzie na Ziemi – to znaczy już się zaczęło – ów człowiek ginie. Niektórzy z tego zamieszania powrotu już na Ziemię nie mają. Natomiast ten, który zaplanował sobie bycie tutaj tyle i tyle, i też się gdzieś tam zawieruszył i zginał, na Ziemię powraca. Czyli musi odpracować, albo odrobić tę lekcję, którą sobie nałożył będąc duchem i mając ten plan zejścia na Ziemię. Słucham.
Małgorzata: Jak wyleczyć trądzik różowaty? Dziękuję. Katarzyna.
EN-KI: Katarzyno, wiesz doskonale, że najlepszym lekarstwem będzie glistnik, czyli przemywać ciało czy twarz glistnikiem – bardzo ładnie wszystko się będzie goić. Następnie po takim przemyciu bardzo dobrze oddziałuje na skórę kozie mleczko, śmietanka kozia, wszystkie produkty, które są zrobione na bazie koziego mleka. Trochę cierpliwości, Katarzyno i skóra powróci do normalności bez zażywania sterydów, antybiotyków i tam jeszcze innych wymyślonych przez medyków „specyfików”. Słucham.
Małgorzata: EN-KI, powiedz proszę, co się dzieje z czasem? Większość ludzi odnosi wrażenie jakby doba się skurczyła. Nie mogą sprostać codziennym obowiązkom i następuje jakby spiętrzenie ich tak, jakbyśmy nie nadążali za swoim życiem. Dziękuję. Radosław i Katarzyna.
EN-KI: Doba się nie skróciła, ale natomiast obroty Ziemi mają niewielkie przyspieszenie i dlatego to uczucie nie tylko u Was, Katarzyno i Radosławie, ale mnóstwo ludzi już mówi, obserwuje czas zastanawiając się co się dzieje. Wystarczy żebyś … No cóż, astrologa się zapytać, to ci matematycznie w procentach wytłumaczy. Powód jest bardzo błahy – to niewielkie przyspieszenie obrotu Ziemi, dlatego tak się dzieje. Słucham.
Małgorzata: EN-KI, wyjaśnij mi co jest przyczyną odbierania w jednym uchu bardzo niskich dźwięków? Są one cykliczne co kilka sekund i trwają z przerwami. Po kilka cykli w ciągu dnia, nie dzieje się to jednak stale, tylko w niektóre dni. Katarzyna.
EN-KI: Katarzyno, gdybyś uważnie czytała sesje, mówię – uważnie, to byś się doczytała, że jest coś takiego jak transformacja. Wszyscy, którzy przetrwają ten piętnasty rok będą temu procesowi poddani. Nic się nie dzieje chorobliwego, a do tego się musisz jeszcze trochę przyzwyczaić. I tak powiedz – mam szczęście, że ta transformacja nie działa na dwie strony jednocześnie, tylko najpierw jedna strona ciała, a potem druga. Tak, że spokojnie. Słucham.
Małgorzata: Witaj Drogi EN-KI. Czy w dwutysięcznym dwunastym roku było rozszczepienie między-wymiarowe i ta Nowa Ziemia równoległa, o której mówiłeś, powstała na Trzecim Wymiarze? Dziękuję. Jadwiga.
EN-KI: Pierwsze słyszę coś takiego. Świat Równoległy istnieje tak długo jak istnieje Wszechświat, Jadwigo. Nie ma to nic wspólnego z rokiem dwa tysiące dwanaście. Słucham.
Małgorzata: Wzajemne wybaczanie. Jak ważne jest wzajemne wybaczanie we własnym rozwoju duchowym? Dlaczego ludzie sobie nie wybaczają, jak ich tego nauczyć? Dziękuję. Maciej.
EN-KI: Na dzień dzisiejszy, Macieju, to jest tak trudne jak byś chciał przepłynąć wpław Atlantyk –tak to jest niemożliwe. Ludzie mówią: wybaczam, wybaczałem, ale tak naprawdę ta zadra złości, nienawiści dalej jest w sercu, w umyśle. Żeby ludzie zrozumieli prawdziwość wybaczania najpierw muszą zrozumieć co to jest pokora. Jak to zrozumieją, to wtedy do wybaczania jest jeden krok. Wybaczanie jest wtedy kiedy nie używa się słów wybaczam, ale wtedy kiedy mówisz: wybaczam ci i o tej przykrej sprawie zapominasz, usuwasz ją ze swojej świadomości. Wtedy to jest wybaczanie, a nie tylko słowa. Słucham.
Małgorzata: Witaj EN-KI. Czy również pod proces transformacji można zaliczyć zawroty głowy? Pozdrawiam Ciebie Tytus z Piły.
EN-KI: Można, to różne dolegliwości pozornie fizyczne mogą się pojawić. I kiedy takie zawroty się powiedzmy przedłużają, no cóż, trzeba zasięgnąć języka medyka, bo to może być sprawa fizyczna. Ale jeśli są dolegliwości, ustępują i pojawiają się, to trzeba cierpliwie zaczekać. Przeróżne dolegliwości mogą się pojawić. Słucham.
Małgorzata: Kręgi kamienne na Kaszubach odzwierciedlają Gwiazdozbiór Byka. Czy te kręgi miały przetrwać do obecnych czasów? To w jakim celu? Czy jest to pamiątka po poprzedniej cywilizacji? Pytam dlatego, bo osoba badająca od wielu lat różne kręgi kamienne w owych kamiennych wybadała po… Autorkę musimy poprosić…
Głos z sali podpowiada.
Małgorzata: Ale choć odczytaj to, bo nie będę stękała.
EN-KI lub Pani Lucyna: Koleżanko – grafolog.
Głos z sali: …W owych kamiennych wybadała po punkcie, w których coś przyciąga magnes. Ona wnioskuje, że prawdopodobnie są to implanty oraz to, że w jednej z wizji, z wielu wizji ujrzała w tym miejscu czynne podziemne bazy kosmiczne.
EN-KI: Ani jedno, ani drugie. Natomiast czakramów Ziemi i tunelów czasoprzestrzennych jest tego bardzo dużo usiane, więc w tych kręgach, i żeby to było widoczne gdzie jest czakram, czakram Ziemi. Nie rozumiem dlaczego ludzie jeszcze wyolbrzymiają lub dopisują swoje teorie.
Głos z sali: Dziękuję.
EN-KI: Słucham dalej.
Małgorzata: Drogi EN-KI, czy w Polsce będą podobne ataki terrorystyczne jakie ostatnio działy się we Francji? Co radzisz ludziom w tym dwutysięcznym piętnastym roku, żeby uniknąć tragedii jak wydarzyła się w Paryżu? Dziękuję. Maciej.
EN-KI: Sądzisz Macieju, że w Paryżu to w stu procentach była prawda? Nie było tam mistyfikacji? Szczucia człowieka na człowieka? Boisz się o Polskę, Polska z reguły jest krajem nawet nie spokojnym, ale bojaźliwym i to co się dzieje w koło to można powiedzieć, że Polacy się za bardzo nie wychylą. Dobrze, jako tako zamachów terrorystycznych w Polsce nie będzie, nie mniej jednak Polacy będą się buntować, ale wewnątrz kraju na to, co będzie serwować ta ziemska polska polityka. Śpij spokojnie, żaden terrorysta nie zakłóci twojego spokoju. Słucham.
Małgorzata: Mam pytanie. Co zrobić, żeby wydawnictwo Biogeneza zechciało dodrukować książki takie jak „Znak Czasu” część pierwsza, druga, trzecia, bo bardzo zależy mi na tym, żeby inni ludzie otworzyli oczy. Dziękuję. Maciej.
Link: http://www.biogeneza.pl/
EN-KI: Zamówić większą partię książek, ot i wszystko. Jednej czy dwie książki Biogeneza Tobie produkować nie będzie, ale gdybyś zamówił książki po sto każdego nakładu, to Biogeneza chętnie na to przystanie. Słucham.
Małgorzata: Drogi EN-KI, miałam sen. Istota Duchowa pokazywała mi książkę z ilustracjami, zapamiętałam dwie strony. Na jednej stronie były kontury ludzkie, był to szary smutny obraz. Na drugiej stronie był obrazek błękitnego nieba z białymi obłokami, drzewa pokryte białą czapą śniegu, z pod której wychodziły zielone gałązki. Na zielonej łące gdzie niegdzie białe płatki śniegu. Na łące zostało mi zadane pytanie nie wiem od jakiej istoty: czy będę w dalszym ciągu współpracować ze Światem Duchowym jak do tej pory i czy przedłużam umowę? Byłam zaskoczona. Odpowiedziałam: oczywiście, że z całym sercem będę pracować i umowa będzie zawsze aktualna. Nie wiem kto zadał mi takie pytanie i w jakim celu? Proszę, EN-KI, odpowiedz mi co ten sen oznacza? Dziękuję. Jadwiga.
EN-KI: Właściwie nic takiego czego miałabyś się bać, Jadwigo. Pokazany jest czas dzisiejszy, ten szary, zakłamany, brudny i pokazano Tobie czas przyszły, czyli można powiedzieć jutro. Dzisiaj już znasz, a jutra jeszcze nie, więc to jutro zostało Tobie pokazane jakie może być piękne, a ludzie szczęśliwi. Pytasz się kto Ci tę wizję przekazał? Nie Ja, Jadwigo, bo mam dużo pracy, bardzo dużo pracy, ale do takiej opieki zobowiązani są Opiekunowie Wasi, tak zwani Aniołowie, którzy mają pracować ze zdwojoną siłą w tej chwili. UMOWA jak najbardziej – część z Was będzie mieć takie wizje z zapytaniem: „Czy chcesz dalej być po stronie Świata Duchowego, czy też przejść na tę stronę ciemną?”. Tę stronę, którą zobaczyła Jadwiga. Jadwiga już się określiła, a każdy następny kto będzie czytał tą sesje niech też zada sobie to pytanie: „Po której stronie chcę stanąć? Słucham dalej.
Małgorzata: Czy żona moja i córka mają jakieś bardzo ważne problemy i jak im można pomóc? Michał.
EN-KI: Każdy ma swoje sekrety. Oczywiście bardziej córka ma problem i gdybyś tak podszedł do tych dwóch kobiet szczerze i szczerze zapytał o problem, to na pewno by Ci powiedziały. Ja Ci tego nie powiem. Słucham.
Małgorzata: Czy mam jakąś szansę na poprawę swego życia i co mam uczynić? Michał.
EN-KI: Zaczekać jeszcze Michale, bo poprawy życia, dobrobytu na ten piętnasty rok nie obiecuję nikomu. Słucham.
Małgorzata: Czy duch, który mieszka w domu Piotra siostry (dobrze czytam?) jest szkodliwy dla nich? Co można zrobić, żeby pomóc temu duchowi i mieszkającym w tym domu ludziom? Dziękuję. Maciej.
EN-KI: To nie mnie się pytaj, Macieju, ale bezpośrednio tego ducha – czego potrzebuje, jakiej pomocy potrzebuje? Ten duch chce odejść z Ziemi i dlatego szuka pomocy. Jego się zapytaj i spełnij jego prośbę. Wtedy bez wypędzania, bez złości, z podziękowaniem dla Was odejdzie. Słucham.
Małgorzata: Jak rozmawiać z ludźmi, którzy nie są świadomi, którzy w nic nie wierzą i naśmiewają się z Boga, Jezusa, miłości? Czy warto z nimi w ogóle rozmawiać? Maciej.
EN-KI: Nie warto, Macieju. Znaki jakie ludzie będą otrzymywać na Ziemi co niektórych obudzą i co niektórym zamkną usta w tym uśmiechu. Słucham.
Małgorzata: Dziękuję za wszystko co dla mnie robisz i mam pytanie, kiedy będę mógł przytulić się do Ciebie i wyściskać? Maciej.
Śmiech i miłe komentarze na sali.
EN-KI: To byłoby raczej trudne Macieju, wyściskać ducha. Też masz potrzebę…
My też, my też, my też – uśmiechnięte głosy z sali.
EN-KI: Poczekajcie, jeszcze wasza rola na Ziemi się nie skończyła. A ja się na Ziemię jako człowiek nie wybieram, bo pracy mam aż nadto, ale Ja mogę uściskać – czy tego chcecie? Czy tego chcesz Macieju?
Maciej: Tak.
Śmiech na sali.
EN-KI: Dobrze, prośba twoja została przyjęta. Obyś się nie wystraszył.
Maciej: Ja się nie boję.
EN-KI: Mówisz, nie boisz się… To dobrze. To zaczekaj cierpliwie.
A my? – głosy z sali.
EN-KI: Po kolei, Ja jestem jeden a Was jest wielu. Dobrze, będę po kolei realizował waszą prośbę. Słucham.
Głosy z sali: Dziękujemy.
Małgorzata: Co zrobić, aby się skutecznie odchudzić? Mam jeszcze wiele pytań, ale te są w tej chwili dla mnie najważniejsze. Jeszcze raz pozdrawiam Cię EN-KI i bardzo dziękuję za opiekę. Michał.
EN-KI: A z czegóż tu się odchudzać, Michale? Zacytuję wasze ziemskie słowa, które mnie się podobają, że kochanego ciała nigdy za wiele. Tak, można kochać człowieka nie za to ile ma kilogramów, ale za to jakie ma wnętrze, jakie ma serce. Więc nie przejmuj się swoimi kilogramami, ale spójrz na siebie i na swoją wartość, i to będzie najważniejsze. Słucham.
Małgorzata: I to było ostatnie pytanie z tych, które mogłam przeczytać. Nie wszystkie zostały odczytane z różnych powodów.
EN-KI: Mówisz z różnych…
Małgorzata: Tak.
EN-KI: …powodów. No cóż, zaakceptuję to…
Małgorzata: Dziękuję.
EN-KI: …z tych różnych powodów. Natomiast Ja tak na zakończenie tego spotkania mogę dodać jeszcze tyle… To nie będzie ta ostatnia niedziela.
Brawa na sali.
Głosy z sali: Myśmy się wystraszyli.
EN-KI: Spotkamy się… Nie, nie – spokojnie, spotkamy się po powrocie… Tak, po powrocie. Lecz zawsze możecie, no – nie takie wielkie litanie jak dzisiaj, ale krótkie pytania zadać, kiedy będzie sesja już w Chicago. A Ja ze swojej strony bardzo Wam dziękuję za wszystkie spotkania jakie się tutaj odbywały. Wam, Tobie Małgorzato, Tobie Pawle, który dzielnie pomagasz Rafałowi, który przepisuje – dziękuję. Dziękuję Wam za wszystko Ja, EN-KI.
Małgorzata i głosy z sali: Dziękujemy!
Gromkie brawa.
.
Uzupełnienie do sesji Wrocław – Chicago nr 216, z dnia 28-go grudnia 2014 roku.
.
Rafał: Pokazało się dziwne zjawisko pioruna od Słońca. Co to jest, czy możesz to wytłumaczyć?
EN-KI: Jak wszystko w Kosmosie i na Ziemi podlega Prawom Kosmosu. Słońce też tym prawom podlega, też ma burze elektryczne, geomagnetyczne – tak było od zawsze. Do tej pory te wyładowania ze Słońca były wykorzystywane jako źródło energii. Korzystały z tego inne cywilizacje. Ziemia i istoty zamieszkałe na niej nie były gotowe i nie są jeszcze do tego, żeby korzystać z tego źródła energii. Natomiast ludzie obecnie ciągle domagają się znaków jakby tego co jest obecnie było mało, więc to co zostało uchwycone, ten piorun to znak dla ludzi. A i to ludzie przyjęli z kpiną i ironią. Można powiedzieć Kosmos i Matka Natura tak przywitała Ziemię na Nowy Rok. Skutki owego pioruna już są widoczne, wystarczy dobrze popatrzeć. Wcześniej takie wyładowania były tłumione przez statki, które patrolują Ziemię, a Słońce jest dla nich jak taki duży akumulator, z którego oni korzystają. Co mogę jeszcze powiedzieć – tak na zakończenie dostaliście pokaz i zapowiedź przyszłych wydarzeń. To jest dopiero początek, następna faza energii od Słońca to będzie to, że będą atakowane ludzi umysły.
Źródło: http://innemedium.pl/wideo/piorun-sloneczny-zludzenie-czy-zapowiedz-anomalii
Źródło: http://innemedium.pl/wiadomosc/trojkatne-ufo-w-okolicy-slonca